NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » UZALEŻNIENIA - NAŁOGI » WSPÓŁUZALEŻNIENIE

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 2 / 63>>>    strony: 1[2]34567891011121314151617181920

Współuzależnienie

  
MADZIA
29.06.2009 09:26:15
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 100 #284485
Od: 2009-6-26
A tak w ogóle mój tata też jest alkoholikiem,moja mama raz przyznaje się do tego, a raz zaprzecza. Wzięłam ją raz na spotkanie Al-anon, i co? Powiedziała tylko o tym, że ma braci alkoholików , trochę o nas- swoich dzieciach, a o tacie? NIC Na spotkaniu akurat była znajoma mamy , która zdziwiła się , że mama nie powiedziała o tacie. Nie omieszkała jej o tym wspomnieć . Efekt? Mama była zbulwersowana tym ,że wmawiam tacie alkoholizm. TERAPEUTA, AL-ANON, TERAPIA - prosta recepta na to, jeśli chcemy żyć normalnie. Meg, spróbuj zawalczyć o siebie ! Porozmawiaj o tym z mamą , może spróbujcie przejść się do Al-anon.
_________________
[...] chwycić dłoń Boga i walczyć o swoje marzenia, wierząc, że ich spełnienie dokona się zawsze we właściwym momencie. [...]
  
Electra29.03.2024 10:50:38
poziom 5

oczka
  
beata466
29.06.2009 10:00:38
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 48 #284501
Od: 2009-6-27
nikogo do tego nie można zmusić ani osoby uzależninej, ani wspołuzależnionej żadna tych osób nie będzie szczera na terapii, a chyba nie o to chodzi. Ja mojemu mężowi dużo mówiłam o terapii, wizycie u psychologa, nie macie pojęcia jaka byłam szczęśliwa jak sam stwierdził, że musimy iść na taką wizytę, myślałam że urosły mi skrzydła do czasu wypowiedzenia pierwszych słów przez mojego męża. On tam poszedł tylko po to żeby mi udowodnić, że to ja jestem chora psychicznie i to tylko ja muszę sie leczyć i miał pretensje do mnie że zaprowadziłam go specjalisty od uzależnień
  
MADZIA
29.06.2009 17:10:24
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 100 #284682
Od: 2009-6-26
No tak, zapomniałam dodać , że chodzi mi o terapię dla nas - osób współuzależnionych , które mają już dość. Tu też, przy terapii muszę sprostować , bo może nie potrafiłam oddać swoich myśli tak jak chciałam. Wydaje mi się , że terapia jest BARDZO pomocna, ale tylko wtedy gdy chcemy z tego skorzystać. Z drugiej strony siedzieć i nic nie robić , albo próbować domowymi sposobami leczyć męża z nałogu to chyba nie jest dobry sposób. Tym bardziej , że alkoholizm jest chorobą bardzo ciężką i straszną i tutaj bez osób wykwalifikowanych chyba się nie obejdzie. A jeśli sam alkoholik nie chce się leczyć , ba , nawet nie chce słyszeć o czymś takim to POMÓŻMY PRZYNAJMNIEJ SAME SOBIE. Oderwijmy nasze myśli od alkoholu, od tego "Boże, co zrobić żeby tylko przestał pić ?". Picie mojego męża sprawiło, że jeszcze czasem łapię się na tym , że przecież mi się "to' nie należy , nie zasłużyłam. Jestem strasznie zakompleksioną kobietą, dawno przestałam wierzyć , że coś mi się może w życiu udać i wiele innych podobnych przykładów mogłabym przetoczyć tu jaka jestem do niczego, głupia...aż tu terapeutka otwiera mi oczy (owszem , nie było tak łatwo, musiało to potrwać kilka miesięcy, zresztą jeszcze dziś uczę się , że jestem , mogę , potrafię)przekonuje mnie ,że mam prawo kochać , chcieć , że mogę jestem. To jest piękne uczucie . Ogólniak skończyłam 10 lat temu , dostałam się na studia w Warszawie. Politechnika- rodzice byli ze mnie tacy dumni. A ja po pierwszym semestrze rzucam studia, wracam do domu , bo nikt mnie nie zechce, nie pokocha tak jak on- mój mąż ( przed ślubem byliśmy ze sobą 3 lata - i też pił). I tak krążę przez 8 lat wokół niego. Przez te 8 lat dostałam w d... na własne życzenie. Może i dobrze mi tak. Mam za swoje. Ale chodzi mi o to, że dzięki terapeutce uwierzyłam w siebie. W swojej wsi skrzyknęłam kobiety i wynajęłyśmy salę aby ćwiczyć. Zaczęłam się uczyć. Pierwszy rok mam za sobą. Zaczynam siebie trochę lubić. A po co idę do terapeutki? Bo jeszcze "stara MADZIA " we mnie siedzi i czasem mówi mi ,żę jestem zła , głupia, brzydka i że i tak nic mi się nie uda. A JA CHCĘ ŻYĆ NORMALNIE
_________________
[...] chwycić dłoń Boga i walczyć o swoje marzenia, wierząc, że ich spełnienie dokona się zawsze we właściwym momencie. [...]
  
meg
29.06.2009 17:50:16
Grupa: Użytkownik

Posty: 2 #284697
Od: 2009-6-29
Dziekuje bardzo za odpowiedz Madziu,jednakze ja jestem obecnie za granica ,mama zostala sama z problemem taty rozmawiam z nimi codziennie przez skypa i tak od jakiegos czasu moj tato pil powiedzmy ok 2 tyg i po dlugich rozmowach przestawal na ok 2 miesiace pozniej przerwa skracala sie do miesiaca a teraz nie pije 2 tyg i zaczal znowu po 2 tyg i teraz jest sytuacja na ostrzu noza bo nie chodzi do pracy i pewnie ja straci i boje sie ze po tym juz w ogole sie nie podniesie ,nie wiem czy warto jest placic duze pienadze za te wczasy odwykowe prywatne?tato chodzil na jakies spotkania AA ale pochodzil 3 tyg i przestal nie chcial mowil ze czuje sie bardzo zle gdy tma idzie a nie wiem mysle tez o wszywce? On jak zaczyna pic to placze ze nie umie sam dac sobie z tym rady itd jejku nie wiem co tka naprawde pomaga ?moj tato jest tka cudownym czlowiekiem nie umiem sie pogodzic z tym ze alkohol mi go odbiera smutny i niszczy psychicznie mnie i mame ktora wpada w depresje a bardzo go kochasmutny
  
SIASIA
29.06.2009 18:11:36
Grupa: Użytkownik

Posty: 12 #284713
Od: 2009-6-4
Madziu extra że sie wzięłaś za siebie ! Ja półtora roku po śmierci męza dalej jestem jakaś do niczego i nic mi sie nie chce ! Też jestem 10 lat po liceum ale jakoś nie mam energii żeby iść dalej . Myśle ,Ze dam sobie jeszcze trochę czasu bo te ostatnie kilka lat dało mi wycisk . Rok przed śmiercią mojego męża zmarł mój tata na marskośc watroby spowodowaną wieloletnim piciem ,dlatego rozumiem też strach Meg , Trzymajcie sie dziewczyny ,trzymam kciuki żeby wam sie udało wygrać z tą chorabą !
  
MADZIA
29.06.2009 20:07:21
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 100 #284786
Od: 2009-6-26
Z terapii i z życia wiem jak bardzo podstępną i zdradliwą chorobą jest alkoholizm. Żadne wszywki tabletki, napoje nic nie pomogą. W mieście do którego jeżdżę na spotkania Al-anon organizowane są dwa razy w miesiącu spotkania połączone alkoholicy i osoby współuzależnione. Ja nazywam na to sparing bardzo szczęśliwy -od momentu gdy mogłam wywalić z siebie co myślę i czuję a mój mąż był w szoku,bo nawet nie miał zielonego pojęcia co się ze mną dzieje. Te spotkania są świetne, bo możemy posłuchać siebie na wzajem. Mamy możliwość dowiedzieć się co nieco o tym co ci ludzie przechodzą , jak sobie radzili...a oni mogą posłuchać nas , współuzależnionych.
_________________
[...] chwycić dłoń Boga i walczyć o swoje marzenia, wierząc, że ich spełnienie dokona się zawsze we właściwym momencie. [...]
  
beata466
01.07.2009 12:16:49
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 48 #285420
Od: 2009-6-27
Wczoraj byłam na terapii dla osób współuzależnionych, wyszłam jakaś lżejsza wreszcie mogłam komuś o tym powiedzieć i nikt na mnie nie krzyczał żebym go wyrzuciła (osoby które nie mają takich problemów nie wiedzą jakie to jest trudne i fizycznie i pod względem prawnym)Przedwczoraj zawiozłam syna do siostry na noc a sama poszłam do pracy. Gdy się zorientował, że nie ma dziecka zadzwonił do mnie i kazał mi przywieść dziecko wyzwał mnie od jakich tylko nawet zagroził że spali dom, a później stwierdził, że jestem wariatką i wszystko sobie wymyśliłam. Zgłosiłam go do gminnej komisji i postanowiłam, że zrobię wszystko co będzie w mojej mocy żeby go leczyć, a reszta będzie zależała tylko od niego...
  
beata466
03.07.2009 10:01:58
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 48 #286621
Od: 2009-6-27
JESTEM JUŻ U SKRAJU WYTRZYMAŁOŚCI CO DZIENNIE TO SAMO PIJAŃSTWO, PRETENSJE, AWANTURY. NIE WIEM JAK DŁUGO TO WYTRZYMAM NIE MAM JUŻ SIŁY
  
MADZIA
03.07.2009 16:52:21
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 100 #286747
Od: 2009-6-26
Próbowałaś może wizyty indywidualnej u terapeutki? Ja chodzę do poradni dla osób współuzależnionych i uzależnionych. Jestem zadowolona z tych wizyt. Moja terapeutka słucha mnie jednocześnie potrafi mówić w taki sposób , że sama odnajduje odpowiedź do nurtujących mnie pytań czy zachowań. Wiem jak bardzo jest Ci ciężko , przerabiałam to samo. Żyć się nie chce, ale ja wiem ,że warto , jesteśmy jeszcze młode i wszystko przed nami. Grunt to iść do przodu, nie poddawać się i szukać pomocy dla siebie. A mąż? Jak będzie chciał to wyjdzie z tego, a jak nie to żebyś nie wiem co robiła , on i tak będzie pił. Mój mąż sam musiał dojść do tego co jest mu ważne w życiu, i nie pomogły mu w tym moje "starania". WAŻNA JESTEŚ TY!!!!!!!!!!!!!!!! WIĘC WALCZ O SIEBIE , BO WARTO.
_________________
[...] chwycić dłoń Boga i walczyć o swoje marzenia, wierząc, że ich spełnienie dokona się zawsze we właściwym momencie. [...]
  
MADZIA
06.07.2009 19:32:34
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 100 #287660
Od: 2009-6-26
I znowu mam doła, nawet nie wiem dlaczego mnie dopadł? Przecież, chyba wszystko jest ok. ? Znowu mam napady myśli samobójczych, tylko, że wiem , iż nie jestem na tyle silna aby to zrobić. Zresztą co by to zmieniło? Czuję przerażający smutek , żal. Jest mi ciężko. Jeszcze nie dawno tryskałam energią , radością.......... co jest ze mną nie tak?
Byłam u swojej terapeutki, rozpoczęłam nowe spotkania. Potrzebuję ich , bo gdy zasmakowałam tej radości , lekkości , power'a , to teraz jest mi ciężko jak to zaniedbałam.
Piszę chaotycznie, wiem , ale mam taki mętlik w głowie. Czekam na kolejne spotkanie z moją terapeutką w środę.
_________________
[...] chwycić dłoń Boga i walczyć o swoje marzenia, wierząc, że ich spełnienie dokona się zawsze we właściwym momencie. [...]
  
SIASIA
06.07.2009 20:22:13
Grupa: Użytkownik

Posty: 12 #287701
Od: 2009-6-4
Wiem ile mi dała terapia ,wiec nie zaniedbuj jej. Jest naprawde mało rzeczy jakie my osoby współuzależnione dla siebie robimy.Nadal uważam siebie za osobę współuzależnioną, choć minęło tyle czasu od śmierci mojego męża . Pamiętam jakby to było wczoraj to wszystko co przeszłam i jak podle sie czułam ,ale przeszłabym to znow i dałabym sie niszczyć ,żeby tylko żył ....Wiodę teraz w miare spokojne życie ,ale bez ukochanej osoby i nie wiem co gorsze .Trzymam za was kciuki dziewczyny ! Pozdrawiam.
  
Electra29.03.2024 10:50:38
poziom 5

oczka
  
beata466
07.07.2009 17:09:16
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 48 #288055
Od: 2009-6-27
Siasia jak czytam twoją wypowiedź to przechodzą mnie ciarki, myślałam że tylko ja jetem taka głupia, kilka dni temu dowiedziałam się że jestem tak beznadziejna że mój mąż ode mnie odchodzi myślałam że świat mi się zawali(nie zrobił tego do dzisiaj). W głębi serca prosiłam Pana Boga żeby dał mi siłę żyć bez niego ale nie wyobrażam sobie tego, tak samo jak nie wiem jak długo dam radę żyć z nim ciągle pijanym. Boże jakie to nasze życie jest trudne, jak my jesteśmy uzależnione od nich. Nie wiem jak wy dziewczyny, ale ja spokojnie dała bym sobie radę finansowo, a jednak psychika mowi mi, że nie wytrzymam rozstania
  
MADZIA
07.07.2009 17:35:08
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 100 #288060
Od: 2009-6-26
Kolejny dzień chodzę bez celu, nic mi się nie chce... Jednak jest we mnie takie uczucie , dziwne , nie do opisania , tak jakbym czekała na coś... Ten dół minie , wiem o tym ,tylko trzeba poczekać i zmuszać się do wstawania z łóżka...Jestem w innej sytuacji niż Wy, bo mój mąż żyje , mało tego nie pije , nie walczy z chorobą , tylko leczy się . Chodzi na terapię , uczy się żyć na nowo.Zmienił się. Widać , że rodzina jest jemu tak bardzo ważna, że liczymy się tylko my.... Więc powinnam fruwać ze szczęścia, a czemu dziś nie potrafię ?BOŻE DAJ MI POGODĘ DUCHA!!!!!!!!!!!!!
_________________
[...] chwycić dłoń Boga i walczyć o swoje marzenia, wierząc, że ich spełnienie dokona się zawsze we właściwym momencie. [...]
  
MADZIA
07.07.2009 17:37:03
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 100 #288062
Od: 2009-6-26
A tak w ogóle to CIESZĘ SIĘ BARDZO , że jesteście, że piszecie . Dzięki Wam walczę z tym cholernym dołem codziennie. Wiem , że nie jestem sama. Że jest ktoś kto mnie rozumie.
_________________
[...] chwycić dłoń Boga i walczyć o swoje marzenia, wierząc, że ich spełnienie dokona się zawsze we właściwym momencie. [...]
  
SIASIA
07.07.2009 17:47:41
Grupa: Użytkownik

Posty: 12 #288063
Od: 2009-6-4
Ciesz się z tego, że nie pije i że się leczy . Ja tak wtedy o tym marzyłam .Żeby mieć chociaż jeden weekend albo wspólny wyjazd wolny od alkoholu.Trzeba się cieszyć każdą taką chwilą .Też się cieszę że trafiam na to forum ,bo wiem co przechodzicie dziewczyny .Trzymam kciuki za was i waszych mężów !!!
  
Aga
07.07.2009 20:58:02
Grupa: Użytkownik

Posty: 2 #288127
Od: 2009-5-28
Czytam wasze wypowiedzi z zapałem. Gorąco współczuję. Mam podobny problem a mam dopiero 30 lat. Napiszcie proszę dziewczyny w jakim jestescie wieku.
  
SIASIA
07.07.2009 21:46:48
Grupa: Użytkownik

Posty: 12 #288157
Od: 2009-6-4
Mój mąż zmarł w wieku 27 lat to było ponad półtora roku temu . Ja mam teraz 29 lat .
  
MADZIA
08.07.2009 08:14:39
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 100 #288244
Od: 2009-6-26
ja też mam 29 lat, od 9 lat jestem mężatką, mam dwóch synów (8 lat i prawie 4 latka)
dziś czuję się dobrze, naprawdę dobrze , wczoraj weszłam na stronę al-anon, tam znalazłam , 12 tradycji, 12 koncepcji, 12stopni- wydrukowałam i czytam
podoba mi się "WŁAŚNIE DZIŚ" - to dodało mi też siły
http://www.al-anon.org.pl/preambula2.html - polecam tą stronę, warto poczytać i zastanowić się



_________________
[...] chwycić dłoń Boga i walczyć o swoje marzenia, wierząc, że ich spełnienie dokona się zawsze we właściwym momencie. [...]
  
pestka
08.07.2009 16:36:22
Grupa: Użytkownik

Posty: 8 #288571
Od: 2009-7-8
Witam wszystkich.
Z wielkim zainteresowaniem przeczytalam wszystkie posty. Jestem zoną alkoholika i nie bardzo wiem jak sobie z tym poradzic. Dzieki Wam wiem juz, ze musze rozpoczac terapie. Moze dzieki niej stane sie na tyle silna, aby zakonczyc to piekło. Pozdrawiam
  
MADZIA
08.07.2009 18:53:17
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 100 #288620
Od: 2009-6-26
Właśnie wróciłam z wizyty z moją terapeutką. Czuję się lepiej. Jak dobrze , że istnieją tacy ludzie jak terapeuci. Jutro na al-anon, a od 30.07 wracam na terapię. I cieszę się z tego. Dziś dowiedziałam się , że zatrzymałam się na etapie gdy przerwałam terapię. I wracam do zachowań jakie stosowałam gdy mój mąż pił- bo takie zachowania nie są mi obce, są sprawdzone...tylko szkoda, że mnie wykańczają. Więc do roboty!!!!!
_________________
[...] chwycić dłoń Boga i walczyć o swoje marzenia, wierząc, że ich spełnienie dokona się zawsze we właściwym momencie. [...]
  
Electra29.03.2024 10:50:38
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 2 / 63>>>    strony: 1[2]34567891011121314151617181920

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » UZALEŻNIENIA - NAŁOGI » WSPÓŁUZALEŻNIENIE

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny