Dziadek Alkoholik
Za wszelkoe informacje dziękuję
W Waszym domu problemem nie jest dziadek - alkoholik,ale fakt, że senior rodu ma potworną depresję i nie chce już żyć. Ma nowotwór, wie, że czeka go śmierć w męczarniach. Stara się zapić chorobę i nieszczęście. Ciało odmawia mu posłuszeństwa, umysł pewnie już troche też. Jego jedyną bronią jest dogryzanie innym, atakowanie bez powodu. Gdyby mógł, pracowałby jak dziki, chodził na siłownię, albo robił inne rzeczy, które wypompowywałyby z niego agresję i smutek. Niestety nie może, więc broni się tak, jak umie. Tu nie jest potrzebne prawo, tylko dobry psychiatra (na psychologa bym nie liczyła, bo może narobić więcej szkody, niż pożytku).


  PRZEJDŹ NA FORUM