nie rozumiem mojego chłopaka. |
Ja widzę tutaj, że on sam jeszcze dokładnie nie wie czego chce, nie jest zdecydowany. Miotaja nim różne uczucia, jak to w młodym wieku-normalka, trochę się buntuje wobec Twojej postawy. Gdy jest z kolegami, zachowuje się podobnie jak oni, mówią o swoich sprawach, problemach, radościach i żyja tym. Gdzież on ma czas jeszcze na odpisywanie ? Przeszkadzasz mu wtedy i tyle. A w domu pewnie ma też swoje "zabawki" i siedzi przy nich, cieszy się że ma spokój, że nie musi przy Tobie być ! Smutne to , wiem. Jednak gdy jest z Tobą, o, wtedy władasz nim Ty ! Jest szczęsliwy i chce takim być... ale, no właśnie... koledzy czekają, komputer i gry tez..., no i tutaj póki co nie wygrasz. Daj mu ultimatum albo zerwij natychmiast, może wtedy coś się wyklaruje, może on nareszcie cos zrozumie .... ? Pozdrawiam cieplutko samanta PS Kopczi, nie pisałaś że jesteście z sobą znowu ? Moje gratulacje ![]() |