NIE WIEM JAK TO ZROBIC POMOCY
POMÓŻCIE MI
DZIĘKUJE WAM ZA WSPARCIE ONO MI POMOGŁA. DZIŚ JĄ ZAOBSERWOWAŁAM CO BYM NIE ZROBIŁA JEST ŻLE AJA TAK ŻYĆ NIE UMIEM. OPRÓCZ TEGO WNUCZKI WYRÓŻNIA A JA NA TO NIE POZWOLĘ. PODUSZĘ SIĘ TU JESZCZE CHWILE I ODEJDĘ JAK NAJDALEJ. ONA TEŻ SIĘ KIEDYŚ POSTAWIŁA SWOJEJ MATCE I JA ICH POGODZIŁAM. WYSZŁA ZA MĄŻ O MŁODSZEGO OD SIEBIE FACETA O 20 LAT CAŁA RODZINA SIĘ Z NIĄ KŁÓCIŁA O MNIE I WOGÓLĘ. CHWILAMI ŻAŁUJE, ŻE JĄ URATOWAŁAM JAK BYŁAM DZIECKIEM I SIĘ OTRUŁA LEKAMI A TERAZ CHCIAŁABY ŻĄDZIĆ CZYIMŚ ŻYCIE. DLA MNIE TO CHORE ALE NIE WAŻNE DZIĘKI WAM TROCHĘ DOSTAŁAM OTUCHY I SIŁY. TYLKO NIE WIEM NA ILE. A TAK WOGÓLĘ TO CHYBA BÓG MA NAS W SWOJEJ OPIECE BO PEWIEN GOŚCIU WYSŁAŁ MI MEILA ŻE WYNAJMIE NAM DOMEK Z OGRODEM I GARAŻEM ZA 500 ZŁ I 16 MOŻEMY SIĘ WPROWADZAĆ. JESTEM Z TEGO POWODU SZCZĘŚLIWA. TYLKO MAM DO WAS PROŚBĘ JAK MAM SIĘ WYPROWADZIĆ ABY W RAZIE CZEGO UNIKNĄĆ KŁÓTNI Z TĄ KOBIETĄ I ABY NA TO NIE PATRZAŁY DZIECI. JESZCZE RAZ DZIĘKUJE WAM ZA WSPARCIE.


  PRZEJDŹ NA FORUM