Jak sobie z tym wszystkim poradzić??? Prosze doradzcie mi cos bo juz nie daje rady :( |
Czesc wam wszystkim, zastanowalem sie troche czy tutaj napisac ale chyba powinienem bo sam nie daje juz rady Mam dziewczyne 2 lata, po prostu na poczatku to byl cudowny zwiazek, wszystko ukladalo sie tak jak chcialem Bardzo mnie zranila tzn nie zdradzila ale zrobila cos czego nie potrafie zrozumiec ale jej wybaczylem to bylo rok temu i juz w sumie nawet o tym nie mysle.. lecz wiele razy przez ta sytacje chcialem sie z nia rozstac bo wiecznie mi cos nie pasowalo a teraz sytacja sie odwrocila Robila mi jazdy z powodu swojego bylego, brakowalo jej go ale mowila, ze do spotkania nigdy nie doszlo i przez to traktowala mnie strasznie bylo to rok temu, teraz wydaje mi sie, ze jest taka sytacja jak wtedy, powiedziala mi ostatnio, ze do niej napisal "jej byly" ze sie zareczyl ale chce sie z nia spotkac wiadomo po co, koles wykorzystywal dzuewczyne strasznie i tez bolala mnie jej przeszlos ale tez mi przeszlo, wracajc do rzeczy powiedziala mi, ze sie z nim nie spotkala ale traktuje mnie strasznie olewajaco, potrafi nawet napisac do mnie "spierdalaj".. jest wobec mnie obojetna i zimna, a wczesniej czulem jej milosc i starania. W ogole wiem, ze to jest strasznie toksyczny zwiazek ale jestem tak zaslepiony miloscia ze nie potrafie sie z nia rozstac Chcialbym byc juz z nia zawsze ale strasznie mnie juz meczy to jak sie wobec mnie zachowuje;( Najpierw umawia sie ze mna na spotkanie a potem mowi, ze jednak nie chce a ja wtedy warjuje i sie z nia kłóce a to do niczego dobrego nie prowadzi, Mieszkalismy razem prawie 2 miesiace ale sie wyprowadzilem bo sie klocilismy , myslalem , ze to radykalnie zmieni nasze podejscie ale jednak bylo z dnia na dzien coraz gorzej Mowi, ze to nie jest juz to co kiedys, ze ja mecze, ze ja dusze ze ma mnie dosc i wszystko co robie ja denerwuje ale trzyma mnie przy sobie bo codziennie mi mowi, ze mnie kocha ale co to za milosc ? wiem, ze to jest chore i ze powinienem to przerwac ale ja bez kontaktu z nia nie moge 4 dni wytrzymac Byl taki moment, ze zaczela interesowac sie innymi pisala z nimi na facebooku, smsy, praca ciagle siedziala z barmanami a ja stawalem sie urojonie zazdrosny wkrecalem sobie, ze robi to , ze robi tamto a wrzeczywistosci wiem, ze taka nie jest bo nigdy na lewo mi nie poleciala.. wiem, ze tak nie moge i nawet jak dalej o tym mysle to jej juz tego nie mowie , bo wiem czym to grozi, staram sie to wyrzucic z glowy Traktuje mnie z pogarda krytykuje ale sa takie momenty, ze "chwile mnie kocha" zachowuje sie tak jak bym chcial ale za moment znow jest tak samo Najbardziej to mnie denrwuje to, ze nie chce sie ze mna spotkac mowi, ze bede jej zadawal setki pytan a ja robie to bo nie moge uzyskac satysfakcjonujacej mnie odpowiedzi jej zdaniem powinno byc tak jak ona chce, czyli ona cos mowi a ja mam to zrozumiec i sie jej sluchac. mam trudny charakter i chcialbym sie zmienic Nie wiem czy kontynuowac ten zwiazek i cierpiec dla niej czy po prostu od tego uciec ale jak ? gdy nie potrafie Przez te 2 lata stala sie moim idalem, Kocham ja Strasznie i nie wiem jak mam bez niej zyc ale ja dluzej tego nie wytrzymam Rozmawialem z nia o tym jak ja mnie traktuje ale ona nie widzi w tym nic zlego To jest moja Pierwsza Prawdziwa Milosc |