Mam faceta od 4 lat. Byliśmy bardzo, bardzo szczęśliwi, choć wiadomo, czasem zgrzyty się zdarzały Kończę LO, zaczęłam pracować, jako konsultant pewnej genialnej firmy (nie Avon, Oriflame, ani zadne takie) Problem polega na tym, że moja praca w tygodniu zaczyna się o 17. kolejne spotkanie mam o 20. Mój chłopak kończy pracę ok. 16. Czyli kiedy on będzie wracał z pracy, ja będe do niej wychodzić. Oznacza to, że będziemy się znacznie rzadziej widywać... Nie jak do tej pory codzinnie..:/ On tego nie rozumie... Uważa, ze mam to jakoś inaczej załatwić, żebyśmy się dalej widywali jak zawsze... Ale tego się nie da załatwić... Nie wiem co robić... Wiem, że to nasz koniec... Prędzej czy później się rozstaniemy... Ale mnie to boli... Nie dam rady tego wytrzymać!!! |