Toksyczna miłość
Paprotka na prawde dobrze mowi.. ale moim zdaniem rozmowa z doswiadczonym psychologiem nie jest zla. moja dziewczyna bardzo nnie zranila na poczatku naszego zwiazku, stracielm do niej zaufanie do konca, potem starala sie kochala mnie widac to bylo , odbudowala je , przez jakis czas bylo dobrze i znow hisoria lubie sie powtarzac. Tez ukladam sobie czarne scenariusze i jej o tym mowilem ale ona strasznie sie denerwuje.. Przestalem o tym jej mowic, ale caly czas mysle i nie wiem jak sobiez tym poradzic, moze z czasem mi to minie, to jest nasza urojona zazdrosc, jesli ona pisze mi , ze jest w domu to ja i tak w to nie wierze chce sie upewnic i tak robilem ale teraz wole zaakceptowac te przychodzace uczucia i odpuscic.


  PRZEJDŹ NA FORUM