Współuzależnienie
    MADZIA pisze:

    Elektra - pomyśl o swoim SYNU-mój ma 12 lat, i niestety doświadczył życia z pijącym alkoholikiem- oczywiście on BARDZO KOCHAŁ I KOCHA tatusia tylko, że poczucie własnej wartości to ma może 3/10- pomimo, że byliśmy z nim u terapeuty, że rozmawiamy, że mówimy jak bardzo kochamy...co z tego... on pamięta i widać jak wielki wpływ na male dziecko może mieć alkoholik i jego zachowanie...mało tego muszę dodać, że razem z mężem (rozmawiamy o tym-mąż nie pije od 5 lat) mamy takie uczucie wstydu?, żalu...nawet nie wiem jak to nazwać...widzimy jaką krzywdę wyrządziliśmy synowi; ciężko nam z tym ale staramy się dawać mu więcej uczucia miłości; często na przykładzie szkolnych kłopotów tłumaczymy mu, że jest ważny, że ma swoje prawa i nie może dawać się poniżać- temat rzeka ważne, że w tym całym alkoholiźmie i tej walce o męża, rozwód czy brak rozwodu.. ZAPOMNIELIŚMY O DZIECKU- a tego co przeżył nie da się wymazać POMYŚL O SYNU


Dzięki Madzia za wsparcie. Boje sie tylko, że w przypadku podjecia przez mnie decyzji o rozwodzie syn nie wybaczy mi tego do konca życia.
Gdy widze jak mój maż przeprasza nas a głównie jak przeprasza jego za swoje złe zachowanie, serce pęka mi z bólu. Chcę mu pomóc i to bardzo, rozmawiam z nim że potrzebna mu terapia, bo zaszycie to tylko straszak, ale on uważa że po tym "straszaku" przestanie pić. Może niech spróbuje wpierw tego jezeli tak bardzo w to wierzy. Myślę ze boi sie terapii i spotkania z innymi ludźmi którzy maja taki problem jak on.
Czy twój maż nie pije po terapii, a może znasz ludzi którzy po zaszyciu równiez przestali pić ?
Pozdrawiam E.


  PRZEJDŹ NA FORUM