Pare pytań
Mona, masz rację, ale z drugiej strony dzieciaki dzisiaj właśnie tak okazują emocje, które można nazwać głębszymi. Ona może być ciężko przerażona tym, że czuje coś dobrego, ale nikt nigdy nie powiedział jej, że można to pokazywać/mówić inaczej. Dlatego mówi tak, jak uważa, że będzie "cool" i ma nadzieję, że się nie ośmieszy. To chore, to patologia nawet z punktu widzenia "trzydziestki", która jeszcze niedawno biegała z irokezem na głowie, w żółtych glanach i piła piwo z kumplami w parku. Niestety, może dzisiejsza młodzież nie biega w pogiętych ciuchach i rozlewa nielubianym wykładowcom kleju "kropelka" na krzesłach, ale za to jej się... ruchać chce smutny


  PRZEJDŹ NA FORUM