proszę o pomoc !
Iska pisze, że "kiedyś to było niedopuszczalne"... Cóż, Isko, historia jest Ci mało znana. To Twoje "kiedyś" zamyka się w ostatnich 200 latach, może nawet mniej. wcześniej dwunastoletnie dziewczynki wychodziły za pięćdziesięciolatków, a mając lat 20 były już wielokrotnymi matkami. Kiedyś osiemnastoletnia panna była starą panną. Potem przyszedł czas na ukrywanie naturalnych popędów, teraz znów mamy przesadę i trzynastolatki, które jeszcze nie uprawiały seksu, bywają dziwadłami. Najgorsze jest to, że MOMENT ROZPOCZĘCIA WSPÓŁŻYCIA WARUNKOWANY JEST ZAWSZE ODGÓRNIE, OBYCZAJOWO, A NIKT NIE POZWALA MŁODYM LUDZIOM ZROBIĆ TEGO WTEDY, KIEDY CZUJĄ, ŻE NADSZEDŁ CZAS. Chore to i nigdy się nie zmieni. Nie ma co dywagować na temat szanowania się, czy nie. Nie ma też sensu mówienie, że sex jest zły. Zobacz co myśli o swojej dziewczynie autor postu: nie myśli sam, myśli za niego obecna obyczajowość, za Ciebie też zresztą. Najważniejsze jest, by oboje wiedzieli kim są, co czują, by wiedzieli co to jest sex, jakie niesie konsekwencje, by znali wszystkie najlepsze zabezpieczenia i czerpali radość ze współżycia. Tylko to się liczy. Niestety właśnie o tym rozmawia się z dzieciakami najmniej.
Do autora postu: czym różni się Twoja dziewczyna i jej kilku facetów od Ciebie i Twojej jednej partnerki? Niczym - oboje uprawialiście sex zanim się poznaliście. Jeśli w ten koszmarny sposób będziesz podchodził do każdej kolejnej partnerki, to serdecznie współczuję i Tobie i tym dziewczynom. Zły jest ten, który krzywdzi innych, a nie ten, który czerpie radość ze swojej seksualności i robi to świadomie. Gorzej, jeśli puszcza się nie wiedząc z kim i po pijaku, ale o tym nie wspominałeś...


  PRZEJDŹ NA FORUM