Mam rację czy coś ze mną nie tak?
Proszę o pomoc. Naprawdę nie wiem już sama, czy to ja mam ze sobą problem czy jednak mam racje i on nie powinien się tak zachowywać.
Mój chłopak zawarł nową znajomość.
On twierdzi, że jest koleżanką i niczego więcej od niej nie chce, jednakże z tą właśnie chce się spotykać, rozmawiają nocami przez telefon, mimo, że on wie, iż czekam aż zadzwoni do mnie.
Ostatnio, gdy zgubiłam pamiątkę rodzinną i wypłakiwałam mu się do telefonu, słyszałam jak pisze z kimś na komputerze. Gdy zapytałam z kim, jak zwykle odpowiedź : z Marcelinką. Gdy następnego dnia przeczytałam tę rozmowę, zobaczyłam że przesyłali sobie dość osobiste zdjęcia, pisali o tym, czy zmieszczą się razem w jej łóżku itd...
Dzisiejszej nocy nie wytrzymałam, miał do mnie zadzwonić jak skończę brać kąpiel. Ile to może maksymalnie zbarać?? Godzinę??? On w tym czasie rozmawiał z nią.... zadzwonił po 3 godzinach....była 1 w nocy, powiedział, że musi jeszcze dokończyć z nią temat i oddzwoni.
Już od niego nie odebrałam, i nie odbiorę więcej.
POMOCYYYY????? MAM RACJĘ?? POWINNAM GO ZOSTAWIĆ?? Próbowałam już coś z tym zrobić, ale sie nie daaa. smutny


  PRZEJDŹ NA FORUM