Pobiłam własne dziecko
    Martana pisze:

    Ok, Iskę wścieka, że Autorka pobiła dziecko. Ktoś inny rozczula się nad marnym losem Autorki postu. A mnie szlag jasny strzela jak widzę, że kolejna gęś wpada z pijusem raz, potem drugi i trzeci, a potem jej źle, bo ma męża - alkoholika, troje dzieci, dwa etaty i nie może sobie poradzić!!!!!!!!!!!! Dzieci już są i tego zmienić sie nie da ale, do ciężkiej cholery, da się zmienić sytuację życiową. Zamast truć, że mąż be, życie be, wszystko be - odejdź od niego z dziećmi. Będzie ciężko, ale to jest możliwe. Kiedy wreszcie matki gromadek ukochanych dzieci, które zrobiły sobie te dzieci z damskimi bokserami i alkoholikami, pójdziecie po rozum do głowy i przyznacie się do błędu??????????????????



Odejść, oczywiście. Pewnie, że się da, ale to jest decyzja każdego człowieka z osobna. Ja podjęłam taką decyzję i wiem jak jest. Jeśli miałaś mnie na myśli cytując, że rozczulam się nad marnym losem autorki, to chyba błędnie, bo ja widzę całokształt sytuacji, cierpiącą rodzinę, nie tylko autorkę. Piszę jak profesjonalista, osoba, która na codzień styka się z wieloma takimi i podobnymi, trudnymi sytuacjami. Może Cię trafiać szlag, tylko po co? i tak nie masz na to wpływu, natomiast jeśli trafia Cię szlag, pomyśl o pisowni - kolejna gęś wpada z pijusem raz, drugi, trzeci - skąd wiesz czy wpada? czy jednak nie planuje kolenych dzieci? może trochę naiwnie, myśląc, że coś się zmnieni z przyjściem na świat następnego dziecka? I domyślam się, że kolejna gęś - to określenie kobiety - nie wydaje Ci się obraźliwe? I dalej cytując - kiedy wreszcie matki gromadek ukochanych dzieci, które zrobiły sobie dzieci z damskimi bokserami itd? przyznacie się do błędu? jakiego, że kiedyś się zakochały i wierzyły, że stworzą normalnie funkcjonującą, zdrową, szczęśliwą rodzinę?
W tym miejscu mogłabym zacząć się wymądrzać i opowiedzieć o cyklu przemocy i fazach zmiany Prochaski i Di Clemente, ale po co?

Miłego dnia.


  PRZEJDŹ NA FORUM