totalny metlik w glowie ..
zakochana
powiem ci że miałem tak samo, a raczej mam wesoły tylko moja sytuacja wyglądała tak, że w 1 klasie liceum, wiadomo poznanie klasy, od razu spodobała mi się koleżanka, bardzo szybko przerodziło się to w przyjaźń, potem zacząłem do niej coś czuć, tylko byłem "d*pa" ponieważ nie powiedziałem jej tego i mnie ktoś wyprzedził 3 lata szkoły, oczywiście miałem inne dziewczyny w tym okresie, ale dla mnie najważniejsza była ta jedna. Mogłem rzucić dla niej wszystko i biec do niej. Dlatego nie chciałem ranić tamtych i gdy za każdym razem sobie to uświadamiałem, zrywałem z nimi. Ale marzenia się spełniają, od końcówki już klasy maturalnej jesteśmy razem a raczej byliśmy. Od tego czasu wiem że marzenia się spełniają!!! Cieszę się z każdej chwili z nią spędzoną, nie żałuje nic związanego z nią.Mimo że wczoraj się rozstaliśmy mimo że się "kochamy" to i tak jestem z siebie dumny że byłem z kobietą wyjątkową, moich marzeń. ciężko mi się jeszcze z tym pogodzić że to na prawdę koniec, muszę dojść do siebie, pomyśleć i przyzwyczaić się do życia znów samemu. Mam nadzieje że u ciebie będzie inaczej. Pozdrawiam


  PRZEJDŹ NA FORUM