nie wiem co zrobić (mam mętlik w głowie)
Prośba o radę
Kochani jestem mężatką od prawie 10 lat, od jakiegoś czasu nie umiem porozumieć się z mężem w żadnej kwestki, czuje że mój związek sie "wali" może i z mojej winy ale napewno z winy męża też. Jakiś czas temu mąż mnie zdradził z inną kobietą (nie znam jej ale ją widziałam z nim). On twierdzi że to mój wymysł...straciłam zaufanie do niego.Czując że mój związek upada postanowiłam zrobić coś ze sobą:poszłam na kurs księgowej, na studia zaoczne itd. Ale to był chyba kolejny cios w nasze małżeństwo. Już całkiem się oddaliliśmy od siebie. Potem na świat przyszły bliźniaki i mąż już całkiem się oddalił od nas a zwłaszcza odemnie. Przytyłam, zmieniłam się, zaczełam poświęcać cały czas wolny dzieciom, mąż zaczoł chodzić na imprezy, pić itp. Kiedy zrobiłam awanturę w domu, wyprowadził sie a po niespełna tygodniu wrócił.Pomyślałam zrozumiał ale i tu się pomyliłam... było tylko gorzej... Dziś dzieci maja po 5 lat ja się duszę w związku, nie chce wracać do domu po pracy,a kazdy wolny dzień spędzam poza domem z dziećmi, wszędzie lepiej byle nie we własnym domu.Nie mam odwagi się z nim rozwieść czy odejśc ale wiem że muszę bo już fizycznie a i psychicznie nie daję rady. Rodzice moi i jego matka widzą że coś jest nie tak ale my lata ukrywaliśmy nasze problemy przed nimi. Uważaj nas za idealne małżeństwo. Proszę o radę co zrobić... życie ucieka mi tak szybko a ja chce poczuć że ktoś mnie kocha i potrzebuje (oprócz dzieci). Chce być potrzbna...


  PRZEJDŹ NA FORUM