Opowiem moją historię
A kto Ci każe się statkować i zakładać rodzinę? Aaaa, "bo tak trzeba, bo w tym wieku to mężczyzna powinien wyglądać tak i tak, robić to i to, ZACHOWYWAĆ SIĘ ADEKWATNIE DO WIEKU!" Chłopie, obudź się. Ja mam 32 lata, ubieram się jak zbuntowana dwudziestka, piszę do dziesięciu gazet i nie mam etatu, mieszkam z facetem (bez ślubu) w kawalerce, jeżdżę w rajdach samochodowych a na myśl o własnym dziecku dostaję odruchów wymiotnych. Ludzie wytykają mnie palcami z podziwem, że też można żyć jak się chce i nie bać się odstawać. Jeśli chcesz wiedzieć, co myślę o Twoim alkoholizmie, to znajdziesz na tym forum jakieś 400 moich wpisów na ten temat, więc nie będę się tu powtarzać. Czepię się jedynie tego, że nie jesteś adekwatny do wieku. Ja piłam nałogowo w wieku 16 lat (nieadekwatne do wieku) teraz się nie maluję, nie chodzę w szpilkach, nie wieżę w katolicyzm i uważam, że ciąża to kara za najcięższe grzechy (nieadekwatne do wieku) a i tak jestem szanowana, mam za co żyć i z kim dzielić to życie. Nie musisz być taki, jak wszyscy, nie musisz być częścią stada ułomnych owiec po trepanacji czaszek. Powinieneś tylko zacząć na siebie zarabiać i pokazać rodzicom, że choć trochę się starasz. Reszta to Twoja osobista sprawa. Im bardziej będziesz sobą, tym lepiej dla Ciebie. Ostrzegam tylko - życie poza Matrixem bywa bolesne - kiedy zorientujesz się, jak smutny jest los tych owiec po trepanacji...


  PRZEJDŹ NA FORUM