Bardzo silne uczucie
Witam wszystkich.

Mam 19 lat. Właśnie skończyłem liceum i zdałem mature. Wybieram się na studia. Ale nie o tym chciałem tutaj pisać....

Na początku marca bierzącego roku poznałem pewna dziewczyne. Początkowo nic do Niej nie czułem. Potem jednak zacząłem z Nią rozmawiać ( sama nawiązywała pierwsza kontakt ). Po pewnym czasie wyszło na jaw że się jej spodobałem. Gdy tak z Nią pisałęm uświadomiłem sobie że mamy wiele wspólnego.... Chciałem się z Nią spotkać niejednokrotnie. Ona się kilka razy zgodziła na spotkanie, ale w ostatniej chwili odwoływała... Okazało się że spotyka się z moim znajomym... ok wkurzyłem się, wpadłem trochę w rozpacz ale się pozbierałem...

Jednak to co najgorsze nastąpiło niedawno... Po miesięcznym nie odzywaniu się napisała do mnie. Wiem że jest już sama. W sumie wiedziałem ze mój kumpel spotykał się wówczas z innymi, chciałem jej to przetłumaczyć że to nie jest chłopak dla Niej ( nie mówiłem że spotyka się z innymi ). W tym samym czasie ja poznałem też naprawde fajna dziewczynę. Rzecz w tym że w przeciwieństwie do Niej spotkałem się z Nią dwa razy. Jednak gdy tylko usłyszałem że znowu jest sama... odżyło we mnie uczucie do Niej. Przestałem spotykać się z nową poznaną dziewczyna. Wytłumaczyłem jej to. O dziwo się nie obraziła, do tej pory mnie mocno wspiera!

Pisaliśmy ponownie ze sobą od zeszłęgo tygodnia. Było świetnie. Naprawde mogłem z Nią porozmawiać o wszystkim. Ja wyjechałem na działke ona do rodziny. Mieliśmy się spotkać jak wrócimy. Nie było takiego dnia żebyśmy do siebie nie napisali.

W ten poniedziałek miałem wypadek na motocyklu. Byłem w szoku, nie wiedziałem co mam robić. Pierwsze co przyszło mi do głowy to zadzwonić do kogoś bliskiego... zadzwoniłem do Niej. Pogadałem chwile.. naprawde mi to pomogło. W szpitalu nic nie wykryli, pęknięta kość oraz kilka obtarć na ciele...

Wydawało mi się że wszystko zmierza w jak najlepszym kierunku. Ostatnio napisałem do Niej że mi na Niej bardzo zależy... i to chyba był mój błąd. Zacząłem przepraszać za moje zachowanie. Już jej wcześniej wspominałem że mi na Niej zależy. Mija drugi dzień, w którym nie mam z Nią kontaktu...


PROSZĘ WAS!!! Co ja mam zrobić ?! Jestem w Niej naprawde zakochany.... bardzo mocno. Mam ją przepraszać ? Chciałbym wysłać pocztą kwiatową bukiet róż z przeprosinami... Sęk w tym że nie znam adresu tam gdzie teraz jest... Nachodzą mnie myśli że lepiej by było gdybym zabił się na tym motocyklu... Ja ją naprawde kocham... szkoda że ona nie potrafi tego odwzajemnić... a może jeszcze coś się uda ?


  PRZEJDŹ NA FORUM