Czy jestem alkoholikiem
Zgadzam się z Simonem. Mój tata jest nałogowym alkoholikiem. na początku bylo tak, że właśnie wypijał jedno piwo dziennie, poźniej dawka się zwiększała coraz badziej, aż w końcu przyszedł taki okres, że nie mógł wytrzymać i schlewał się do upadlego. Poszedl do AA co mu baaaardzo pomogło. przez 10 lat nie pil do momentu, kiedy nasze zycie się spieprzyło. Zacząl szukać ukojenia w wódce, aż w końcu dostał raka krtani. Zrobili mu operację, dziś zyje z rurką zastępującą krtań, ale dalej ciągnęło go do alkoholu. pił dziennie lampkę czerwonego wina, i koło się zataczało coraz więcej i więcej, aż doszło do 1-2 butelek dziennie. no i oczywiście powrót do schlewania się w trupa. mój tata na miesiąc potrafi przestac pic, ale pózniej znowu wracamy do punktu wyjścia. Opisując to wszystko chciałabym podkreślić, że jesli człowiek nie może wytrzymać bez wypicia choć najmniejszej dawki procentów, to podchodzi to już pod uzależnienie, a uzależnienie od alkoholu = alkoholizm. Warto na ten temat poczytać ale nie w internecie tylko w książkach, lub porozmawiać z osoba, która specjalizuje się w tej dziedzinie. wiem coś o tym, bo tak jak napisałam wcześniej zyje z nalogowym alkogholikiem pod jednym dachem wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM