Ciężka sprawa miłosna.
Uff... nie wiem od czego zacząć, jest tego dość sporo. Zacznę od samego początku, w pierwszej klasie technikum poznałem moją pierwszą dziewczynę, po miesiącu już byliśmy parą, przez pierwsze pół roku było ładnie, pięknie, cudownie każdy szczęśliwy i w pewnym momencie pojawił sie jej były Damian. Po pół roku naszego zwiazku spotkała sie z nim, był on jej starą miłością, była z nim strasznie szczęśliwa jednym słowem miala do niego sentyment. Wyszło tak że od razu zostawiła mnie i na drugi dzień już status w związku z Damianem. Dobra, przeżyłem to, lecz po tygodniu zrozumiała że to ja jestem najważniejszy była NAJCUDOWNIEJSZĄ osobą wtedy na świecie, milutka kochana itp. po prostu chciała mnie przeprosić było cudownie okej. Bylismy dalej razem do 1,5 roku zwiazku. Zaczely sie straszne klotnie, niemiłe sytuacje itp. nie wytrzymalismy i dalismy sobie tydzien odpoczynku. Była ona wtedy strasznie o mnie zazdrosna. W tym czasie odpoczynku wyszedlem z kumplami na dwor i była z nimi dziewczyna z okolic, ktorej nie znałem. Spodobałem sie jej itp. ale ja od razu mowilem ze nic z tego nie bedzie i to zrozumiala, zostalismy normalnymi kumplami. I tu jest ciekawe że kolejnego dnia dziewczyna z klasy która prawie wcale nie rozmawiała z Klaudia powiedziała jej że widziała nas na dworzu i sie OBŚCISKIWALIŚMY ja takie wtf. Nakłamała i to równo, nie wiem po co... rozstalismy sie. Strasznie za mną płakała, rozpaczała itp. I w tej desperacji znowu znalazł sie Damian i teraz są razem juz z jakis miesiac wakacji. Ona po prostu ma do niego sentyment jakiś sama mi mowila że nie wie czemu, ale nie potrafi mu sie oprzeć, jak bylismy razem był czas gdy w ogole o nim nie myslala, miala go w dupie itp. ale pozniej zaczeło sie psuć. Dopowiem że ja z Klaudią też bardzo sporo przeżyliśmy i nie było lipy, sympatycznie było. Przeżyliśmy swoje pierwsze razy ze sobą i to też nas bardzo zbliżyło. Wiec to był poważny związek. Gdy zaczela byc z Damianem w te wakacje, przestalismy sie odzywać do siebie... do dzisiaj rana. Wrocilem ostro wstawiony z imprezy, nie wytrzymałem zadzwoniłem do niej. Przyjechała do mnie dzisiaj. Spędzilismy bardzo miło czas, widac po prostu że jesteśmy dla siebie stworzeni, swietnie sie dogadujemy. Powiedziala mi otwarcie że nie podoba sie jej z Damianem, ale po prostu nie potrafi o nim tak zapomnieć, on się nią bawi, ona o tym wie, a nie potrafi sie uwolnić od niego... tak samo jak ja od niej. Bardzo ciężko mi bez niej, śni mi sie codziennie, jest piękna, cudowna kurde noo... Po prostu strasznie za nią tęsknie. Dzisiaj rozmawialismy szczerze i spytałem czy czegoś byśmy jeszcze nie zdziałali razem, powiedziala ze musi sie z tym przespać, ten Damian ją olewa i to ostro, bywa u niej 1-2 razy w miesiacu... Widziała że na prawde mi zależy i widziałem że jej też zależy, ale po prostu jest zagubiona. Powiedziala że byłaby ze mną, ale boi sie znowu mnie zranić, że nie wytrzyma i spotka sie z Damianem... uff... jutro sie wszystko wyjaśni co robimy z tym dalej. Wiecie co? To stało się tak szybko że ja w ogóle nie myśle, jestem w nią zapatrzony i nie wiem czy dobrze robię i proszę o jakieś komentarze, opinie co robić... Powiem że miesiac temu rozstalismy sie przeze mnie... ja zachowywałem sie jak skończony frajer w stosunku do niej i zostawila mnie znow dla Damiana, ale kurde próbowałem o niej zapomnieć i nie daje rady...


  PRZEJDŹ NA FORUM