Ja nie chciałbym wesela a moja dziewczyna nie wyobraża sobie że mogłoby go nie być... |
Witam, Na początku napiszę że nie rozmawiamy o tych sprawach tak już na całego. Bardzo kocham moją dziewczyną i ona mnie też. Dodam także że coraz częściej myślę że to mogłaby by być ta jedyna. Ona nie jeden raz podczas naszych takich rozmów "na luzie" mówiła mi że też by chciała Wszystko fajnie tylko...ja nie chciałbym wesela a moja dziewczyna wręcz przeciwnie.Ona jest z takich stron w których zrobienie wesela uważają niemal za punkt honoru. Ja natomiast nigdy nie byłem i nie jestem wielbicielem wesel, nawet jako zaproszony gość podchodzę do sprawy niechętnie bo po prostu nie przepadam za takimi spędami,nerwami, stresem, rozmowami o niczym z kuzynostwem, wujkami i ciotkami z którym na codzień się wogóle nie widuje ani nie kontaktuję. Nie lubię oczepin, na których hasło znaczna część osób na weselu zaczyna niemalże "chować się gdzie się tylko da" itp. Podkreślam, żeby nie było... absolutnie nie jestem typem nudziarza, mruka i jakiegoś odludka. Lubie wyjścia na dyskotekę, do pubu, clubu,itp, lubię wyjść w miejsce które "ożywa nocą" ale za weselami nie przepadam. Co powiecie na taką sytuację? |