Ciężka sprawa..
Czesc oczko
historia jakich wiele. bylem z dziewczyna ponad 2 lata.Kochalem ja nad zycie, i wydawalo mi sie ze ona mnie tez... a jednak... krotko mowiac zostawila mnie. od tego czasu minelo 8 miesięcy( zaczyna sie 9), nie ma godziny zebym nie o niej nie myslal, a jeszcze bardziej przybija mnie to ze widze ze ona jest szczesliwa,już dawno o mnie zapomniała (nie mowie ze to źle , bo na prawde zycze jej jak najlepiej). Chciałbym jednak pomoc w jakis sposob sobie... co moge zrobić żeby byc tym chlopakiem jakim bylem przed zwiazkeim z nią... przez cale to myslenie o niej mam same problemy.. nie moge sie skupic a co za tym idzie uczyc.. to ciagnie za soba problemy na studiach..:/ Jeśli ktoś ma zamiar pisać ( odetnij sie od jej życia, spal( ukryj) zdjęcia , pamiątki itd.. Już dawno to zrobiłem, totalnie odciąłem się od niej nie mam z nią kotaktu od 8 mesięcy, bylo strasznie smutny przetrwałem, teraz nie jest wcale lepiej ale zyje choć czasem nie chce .. Doszedłem do wniosków, że żyję w jej cieniu a mianowicie ja dalej tkwie w jej życiu. Chciałbym , żeby stała się przeszłością ale nie da się tego zrobić.. Już sam nie wiem jak mam żyć... Proszę o jakieś rady.


  PRZEJDŹ NA FORUM