Zakłopotana
brak sił
Sytuacja nieciekawa, ale możliwe, że mu przejdzie. Po takiej informacji jaką usłyszał mogło mu faktycznie odwalić. W końcu dziecko to nowy etap w życiu, więc albo z tym teraz walczy, albo korzysta jeszcze z czasu, póki go ma.

Martana, przykro mi, ale się mylisz, bo :
1. Aborcja to nie jest wyjście z sytuacji,
2. Nie wszyscy chłopcy to debile. Ja się nie uważam za osobę głupią. Dość ciekawy pogląd na otaczającą Cię rzeczywistość, ale niestety błędny - metoda ucieczki. Rozczaruję Cię - to tak nie działa. Jasne, że zawsze można zwalić winę na kogoś, a najlepiej na ogół, ale życzę Ci tego, żebyś się na swojej tezie kiedyś nie przejechała.

Oczywiście my też moglibyśmy winę zwalić na Was, bo większość chłopaków ma problem właśnie z Wami, waszymi humorami, wyborami, problemami, strefą przyjaźni, itp. Niby wszystkie mądre, a wystarczy popatrzeć, ile 'mądrych' dziewczyn zadaje się z dresami (czyt. prawdziwymi debilami bez perspektyw). Takich przypadków znam masę. Dziewczyna na studiach, na prawie, mądra, a jest z debilem pod zawodówce, który ją zdradza na lewo i prawo, ale ona go kocha...

Oczywiście ja was jako ogół traktować nie mam zamiaru i ustawiać was pod ścianę nie będę. Będę mądrzejszy.

Proponowanie aborcji to też nie jest wyjście, wszyscy tak naprawdę o tym mówią, bo media rozdmuchały ten temat i każdy chcę być na topie. Daję max 2 lata i nikt nie będzie o tym nawet gadał. Warto zapoznać się przed podjęciem decyzji za zaletami i wadami. Poczytać opinie ludzi, popatrzeć na współczynnik samobójstw u osób, które zdecydowały się na aborcję.


  PRZEJDŹ NA FORUM