W każdym z nas siedzi pies ogrodnika, nic na to nie poradzisz. Nawet jak szalejesz na wakacjach z żonatym półbogiem z drugiego końca świata wiedząc, że już nigdy się nie spotkacie, jakaś mała cząstka Ciebie chce być dla niego tą jedyną, dla które rzuci dotychczasowe życie. To przejdzie, nic sę nie martw. Na pociechę mogę napisać tylko, że masz bardzo zdrowe emocje - zdrosze, niż Ci się wydaje, bo większość bab - idiotek (tak jestem babą, ale i męską szowinistką) już robiłaby jakiś dym, podchody, sceny bezsensownej zazdrości. Ty tymczasem zachowjesz się jak przystało na myślącą jednostkę |