Picie - alkoholizm
Ja osobiście nigdy nie miałam problemu w alkoholem.Mój największy problem to syn od dłuższego czasu spożywał alkohol w średnich ilościach ale doszło do tego, że i w pracy miał setkę i ją wypijał.Był cały czas pod wpływem alkoholu. Prosiłam rozmawiałam ale nic nie pomagało. Tydzień temu rano nie miał co wypić już go pilnowałam. Skorzystałam z okazji,że był na uropie wypoczynkowym. Zadzwoniłam i umówiłam go na odtrucie ogranizmu, wyraził zgodę i go zawiozłam. Lekarz po otrutce zalecił picie soku z pomarańczy,poiłam go tym sokiem tydzień, nie sięgał po alkohol. Dojrzał do podjęcia terapi alkoholowej, wczoraj zawiozłam go do szpitala został przyjęty. Wracając samochodem za kierownicą całą drogę płakałam i do dziś ocieram łzy. Jutro jadę do niego na widzenie jest raz w tygodniu.Sama czuję się tragicznie nie zdawałam sobie sprawy, że muszę zabrać przedmioty szklane, metalowe, sznurki powyciągać ze spodni dresowych.
Nie mam pojęcia jak dalej przebiegać jego stan psychiczny. bo w domu przez tydzień bez picia czuł się dobrze.Sama borykam się z tym problemem, ojciec jego nie żyje


  PRZEJDŹ NA FORUM