Rozstanie przez wódke proszę pomózcie bo nie wiem co robić?? |
Witam jestem pierwszy raz na forum..Do tej pory dawałam sobie świetnie radę ale teraz jakoś nie potrafię Mam na imię Monika mam 22 lata mam wspaniałego dwuletniego synka przy czy nie jestem z ojcem dziecka rozstałam sie z Nim z przyczyn osobistych..było minęło... W czym mam problem... Więć związałam się z kolegą osiedla jest sporo starszy ale mi to nie przeszkadza ma 34 latka zaczęliśmy mieszkać ze sobą i było wszystko na początku dobrze..Opiekował sie dobrze mną i moim synkiem ale wszystko sie popsuło tydzień temu.. Weszli koledzy między Nas zacząl z nimi chlać a ja Go prosiłam żeby nie pił i dał sobie spokój z kumplami skoro mamy stworzyć rodzinny dom... nie chciał słuchać któregoś dnia się nachlał i narozrabiał wybił szybe w drzwiach od klatki bo nie chciałam z Nim rozmawiać kłóciliśmy sie wyzwał mnie i zmachnąl na mnie był mocno pijany wiec nie biore tego pod uwage bo nigdy wczesniej jak byl trzezwy nie ublizyl mi ani reki na mnie nie podniosl...Teraz mnie błaga przeprasza przyznał sie do błedu że zle zrobil ze nie powinien pic itd..ze mnie zranil i zawiodl ale błaga o jeszcze jedna szanse obiecal ze sie poprawi zgodzil sie isc na leczenie do psychoanalityka bo jest za bardzo nerwowy i impulsywny przyrzekl ze dla mnie sie zmieni i dla mojego dziecka bo Nas kocha i chce z nami byc i nami sie opiekowac...powiedzialam mu ze jesli sie naprawde zmieni zacznie leczyc przestanie pic i bedzie normalnie pracowal to moze do niego wroce teraz wszystkoz alezy od niego...dobrze zrobilam ??jakie wy macie zdanie na ten temat??? prosze o posty |