nie daje juz rady:(:(
:(:(:(:(pomóżcie:(:(:(
LupUs wesoły wiesz...tylko teraz naprawdę mi ciężko bo ja tyle razy go prosiłam abyśmy spróbowali jeszcze raz,spytałam czy mogę mieć nadzieję-usłyszałam nie... naprawdę czasem czuję że się przed nim poniżyłam prosząc tak bardzo abyśmy spróbowali to uratować ,ale mimo iż było to nawet p[oniżenie to nie żałuje bo chciałam zrobić wszystko aby to ratować. A z tamtej rozmowy po 3 miesiącach po rozstaniu strasznie wryło mi się w pamięć jego 1 zdanie"myślałem że to miłość,ale późniejsze życie pokazało co innego, zdałem sobie sprawę że to uczucie do X nie minęło i nie minie nigdy..."smutny wiesz jak się wtedy poczułam?? możesz sobie tylko wyobrazić....serce mi pękło...myślisz nadal że to ma sens?? ale dziękuję że starałaś mi się jakoś pomóc:*


  PRZEJDŹ NA FORUM