Nie odpuszczaj i nie dawaj jej czasu! Chłopie, mimo bardzo młodego wieku wyszedłeś już z etapu, w którym "kocham" znaczy "chcę, by mi było dobrze z tą drugą osobą" w etap "kocham, więc chcę, by tej osobie było dobrze ze mną". Niestety ona gra idiotkę, która myśli, że zatrzymując Cię przy sobie zrujnuje Ci życie. Naoglądała się za dużo romantycznych seriali (dam sobie uciąć rękę, że oglądała "Magdę M.") i filmów, gdzie jest to typowe zachowanie: jestem chory/chora, więc udaję wrednego ch.../kur.., żeby ci, którzy mnie kochają uciekli i nie patrzyli jak umieram. Bzdura, bzdura, bzdura. Wykszesaj w sobie trochę szczerości i powiedz jej, żeby nie robiła z siebie bohaterki a z Ciebie debila. Chcesz jej towarzyszyć w trudnych chwilach - to jest Twoja decyzja i basta a ona może na tym tylko skorzystać. |