Jak ja miałabym sie postawić na miejscu jakiegokolwiek faceta, dobra chciał sobie popieprzyć i się udało ok ale nie pojmuję tego: po cholere pisał dalej i chciał utrzymywać kontakt i pieprzył, że chciałby aby między nami się nie pogorszyło a wręcz przeciwnie? No po cholere by to pisał skoro już osiągną to co chciał? Przebolałabym fakt, że dałam się podpuścic i poszłam z nim do tego łóżka, ale w takim razie po co ciągnął dalej tą znajomość...mógł znaleźć jakiś pretekst lub po prostu się nie odzywać. |