no i znowu dopada mnie smutek:/ kurczę ja nie mogę przestać o nim myśleć,nie wiem już co robić gdyż podświadomie nadal pragnę z nim być ale nie chcę być ta "drugą" w kolejce do jego serca minęło już pól roku a mi się wydaje że ja go nadal kocham:/ nie przeszło mi...nic a nic...już nawet nie mam ochoty wzbudzać w nim zazdrości na tej studniówce,mimo iż będzie z tamta to wiem że będzie mu niezręcznie-znam go,ale ja wcale nie chcę jego nieszczęścia,matko dlaczego ten facet nie widzi tego że ona się nim bawi?! kurde no może nie jestem obiektywna ale się staram być i tak uważam.no ja nie wiem jak sie mam wyleczyć z tej miłości,bo skrycie muszę przyznać przed sobą że chyba wcale nie chcę:/ chciałabym aby było jak kiedyś bo jemu jednemu naprawdę ufałam bezgranicznie,ale ja juz sama nie wiem czy to ma sens:/ jeju co robić? proszę o jakieś porady |