Potrzebuję rozmowy
Adam Lider ma trochę racji - Twój luby ma poważny problem ze sobą i nieudolnie robi wszystko, byś się o nim nie dowiedziała. Inną sprawą jest Twoje uczucie, które nie należy d "zwykłych" - czemu? Bo wtłukłaś sobie przez lata do głowy problem miłości równie gorącej, co nieistniejącej, zakłamanej i niepełnej, a przez to tragicznej. Nie, nie znasz go jak własnej kieszeni, nie - tysiące słów napisanych na klawiaturze komputera nie pozwoliły Ci poznać tego człowieka. Znasz tylko swoje wyobrażenie o nim i to ono jest obiektem Twoich uczuć. Mimo dorosłego wieku jesteś już "dzieckiem" pokolenia, które uważa, że poznać kogoś to pisać z nim - tygodniami, miesiącami, latami. Wystarczyłoby, byś urodziła się 10 lat wcześniej a wiedziałabyś, jak tragiczny błąd w rozumieniu relacji międzyludzkich popełniasz Ty i miliony Tobie podobnych. Ok - tyle tytułem wykładu, który niestety prowadzi do bardzo smutnej konkluzji: nie ma innej rady na Twoje rozterki (które urosły już do rozmiarów dramatu życiowego), jak zrobić wszystko, by poznać tego człowieka. Poznać w sensie, jaki wymyśliła Matka Natura dla wszystkich ssaków dawno temu. To, co odkryjesz może Być dla Ciebie szokiem i zarazem lekarstwem.


  PRZEJDŹ NA FORUM