co o tym myslicie?? :(
"Drodzy państwo, piła tarczowa urżnęła mi obie ręce - jestem biednym kaleką, ale to moja wina. Z pełną świadomością, osobiście odpaliłem piłę i tak po prostu dałem jej obciąć ręce nad łokciami - bo tak i już. Jest mi smutno i źle, kikuty mnie napier..., zycie nie ma sensu - co robić, pomożcie". Tak mniej - więcej brzmi Twój wpis. Nie wiem, czy jesteś debilem, ale zastanów się nad sensem swoich publicznych żali: zachowywałeś się źle, to i baba Cię nie chce. Też bym nie chciała być z kimś, kto od początku zachowuje się w stosunku do mnie obraźliwie, niemiło itd. Normalni ludzie nie pakują rąk pod piłę tarczową. Chcesz rady? Nic nie rób na siłę, przestsń zgrywać twardziela/chama/romantyka na pokaz i innych takich. Twoja ukochana też nie jest lepsza: "muszę to sobie poukładać/przemyśleć." Wiesz jaki mam obraz w głowie, gdy to słyszę? Ktoś wraca z pracy do domu, robi sobie kawę/obiad, siada w fotelu, robi odpowiednią minę i mówi sam do siebie na głos "ok, teraz będę układać/przemyślać tę sprawę" i zaczyna to robić - komedia jakaś. Tu nie ma nad czym myśleć - nie da się tęsknić za kimś, kto cię źle traktuje. Można tęsknić za nieudacznikiem, zagubionym, trudnym, nałogowcem, ale nie za kimś zwyczajnie niesympatycznym i odpychającym. Tzn można, jak ktoś ma skłonności patologiczne (bo tata bił mamę więc taki jest ideał faceta), ale nie wiem, czy Twoja samica do takich należy. Nie użalaj się nad sobą, tylko sam przeczytaj to, co napisałeś i wyciągnij z tego wnioski - "przemyśl to".


  PRZEJDŹ NA FORUM