Tak, toksyczna miłość rodziców potrafi trzymać dzieci przez całe życie. Moja teściowa uwolniła się całkowicie spod presji ojca, gdy ten umarł, a było to 12 lat temu, czyli miała 51 lat. Ja też mam przerąbane jeśli chodzi o moją mamę, na szczęście nie aż tak strasznie - po prostu boję się jej zdania i reakcji. Jedyną radą dla Twojej Kasi jest usamodzielnienie się i "wypięcie" na rodziców. Sprawa jest o tyle klarowna, że znacie się już 3 lata, jesteście blisko na tyle, że znacie też swoje wady, a Wasze uczucie nie jest zakochaniem od pierwszego wejrzenia i "braniem kota w worku". Jeśli Kasia na prawdę chce z Tobą żyć, to sprawa jest prosta: jako dorośli ludzie postarajcie się znaleźć pracę, która umożliwi Wam wynajęcie mieszkania i życie po swojemu. Wtedy wyrzucanie z domu rodzice będa mogli wsadzić sobie w d..ę. Co do samych rodziców Kasi i Ciebie, to relacje między Wami mogą mieć dwojaką przyczynę: albo rodzice są pier...nięci, albo Ty jesteś damskim bokserem, debilem, narkomanem, złodziejem i mordercą. Niestety, biorąc pod uwagę wieloletnie obserwcaje różnych rodziców, skłaniam się ku pierwszej ewentualności... |