Chorobliwa zazdrość, ograniczenia, brak miłości..
Niestety zrobiłeś z siebie pantofla, a ona robi i z sobą i z Tobą co chce. Ty nie chcąc kolejnych kłótni starasz się cały czas potulnie załagadzać sprawę. Tak się nie powinno robić. "Raz to kolega kładł jej nogi na nią, czy leżał na jej brzuchu, klepał książką w pupę ( ten wiek - to akurat normalne ), rysował po jej nodze.. "no ale to nic w porównaniu do tego, że OBMACYWAŁEŚ SIĘ Z PAULINĄ" ( tą kumpelą.. )" Prosta sprawa. Winę za swoje grzeszki obarcza Ciebie, odwraca od siebie uwagę. Niestety związki na odległość wymagają olbrzymiego pokładu zaufania, szacunki i wierności. Skoro ona robi cały czas haje za koleżeńskie objęcie się z koleżanką/przyjaciółką to ja jestem ciekaw co ona robi u siebie... To tylko osobiste przemyślenie, ale zastanów się. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Zazdrość to nie zawsze brak zaufania, to też obawa przed stratą ukochanej osoby na rzecz kogoś innego. Kilka możliwości:
1. Jest zazdrosna ze względu właśnie tej obawy.
2. Jest zazdrosna ze względu braku zaufania. Opcje:
a) Na jakimś chłopaku się przejechała. Zdradził, zostawił dla innej.
b) Nasłuchała się historii od koleżanek.
c) Brak zaufania z autopsji. Możliwe, że sama coś "odwaliła" i przez to Tobie nie ufa, że możesz zrobić to samo.

Jest to niestety cholernie skomplikowane, ale z tego co piszesz to z całym szacunkiem Twoja dziewczyna jest hipokrytką.
Moja rada? Poważna rozmowa, najlepiej w cztery oczy. Jeśli zacznie swoje sceny, uszczypliwość, obarczenie winy Tobą to możesz zastosować małą perswazję typu "Jeśli nie dorosłaś do tej rozmowy, nie potrafisz dojrzale jej przeprowadzić to nie dorosłaś ani do tej rozmowy, ani do naszego związku". Zagranie na emocjach? Możliwe, ale czasem to jedyny sposób by dowiedzieć się czy rzeczywiście zależy jej na Tobie. Powodzenia oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM