Problem z byłą dziewczyną, doradzi ktoś co robić w takiej sytuacji? |
hej, mam taką sprawę. Zerwała ze mną dziewczyna no przeszło 2 miesiące temu. Historii co nie miara było, ciągle się starałam, robiłem niespodzianki i wgl. Zgodziłem się zostać przyjacielem. W ciągu tych 2 miesięcy spotkaliśmy się raz, w ostatni piątek. Ona przez ten czas spotyka się z pewnym chłopakiem, który jest jej przyjacielem (on ją kocha), ale wydaje mi się, że łączy ich coś więcej już, widują się prawie codziennie w tygodniu, zawsze na jakieś 2/3h. Ona sama mówi przyjaciółce, że to tylko kolega ale zaczynam w to wątpić. Mi mówi, że nie jestem jej obojętny, mówi, że chce ze mną utrzymywać kontakt, pisaliśmy codziennie do tej pory, na różne tematy, nawet intymne, mogłem mówić do niej słodko, a nawet pisałem jakieś teksty typu jaka jest wspaniała. Na spotkaniu wszystko było fajnie, zaplanowałem, żeby to spotkanie nie było jakieś nachalne i w sumie miło było. W niedziele zapytałem o kolejne spotkanie w nadchodzący piątek, powiedziała, że nie wie jeszcze co będzie robić, no to poczekałem. Wczoraj (wtorek) wstawił na fb pewien post o staraniu (kto bardziej cierpi, po tym jak osoba co się stara przestaje to robić). Widziała to bo była na fb, zmieniła ton pisania, że nie odpisała mi wcześniej bo jej się telefon tnie i wgl. Potem napisałem tak bardziej dramatycznie zaczynając smsa jakbym chciał zakończyć znajomość a tak na prawdę napisałem, że jest najwspanialsza, najsłodsza, najukochańsza, najpiękniejsza na świecie itp. Po czym ona, "że miałem to wszystko i straciłem ale nie ważne". Mówiłem, że wiem, że zdaje sobie sprawę z tego i wgl., potem temat się zmienił i miło się pisało. Następnego dnia (środa) napisałem do niej rano, że chce coś dodać do tego co pisałem, że strasznie mi zależy, że moje uczucia są wciąż żywe, że smutno mi, że tęsknię, że się zmieniłem (powód rozstania: trochę zaniedbałem, za mało czułości). Dopisałem miłego dnia i tyle. Odpisała mi, miłego dnia. Ja do niej, że napisze o 17, a ona, że ok będzie czekać, papa ![]() ![]() Byliśmy ze sobą 1,5 roku. Zdarzyło się nawet, że mówiła przyjaciółce, że słodko, że tak się staram, ale to było no z 2 jak nie 3 tyg. temu i wgl. co mi z tych starań jak i tak nie docenia tego. Doradźcie co robić? Wiem, że długi tekst, czasami nie zbyt jasno napisany. Zastanawiam się też czy nie wysłać jej smsa rano z tekstem miłego dnia i zobaczyć jak będzie odpisywać ale to i tak boli świadomość, że raczej nic z tego i będę przyjacielem albo kołem zapasowym, albo odejdę. może ona nie wie kogo wybrać? mam się do niej odezwać znów pierwszy, po tym jak rozmowę urwałem gdy napisała "jestem już umówiona ![]() doradzicie co mam robić? |