Miłosne przemyślenia
Ale Wy tu elaboraty piszecie... Pozwólcie, że tym razem odezwie się baba. Otóż obiekt Twoich westchnień to nastletnia samiczka classic. Objawia się to udawaniem głębokiej jak Rów Mariański, tajemniczej jak Stonehenge i skrzywdzonej jak żydowska ofiara Holocaustu, niedostępnej, mrocznej damy. W ten sposób ciągle jest w centrum zainteresowania i wszyscy zastanawiają się jaką to niesamowitą, gorzką tajemnicę w sobie nosi. Przepraszam, że właśnie zdzieram z niej mgiełkę fascynującego mitu, ale taka jest prawda. Może i panna ma trudny charakter, może po prostu inaczej nie umie zdobyć zainteresowania. Zamiast bawić się w podchody i z internetowymi kolegami pisać pracę doktorską na temat podejścia psa do jeża, po prostu potraktuj ją serdecznie, normalnie i po swojemu. Chłopie, obudź Ty się wreszcie - jeśli nie była gwałcona w dzieciństwieprzez ojca i bita tulipanem z butelki przez nachlaną matkę, to nikt jej "po dorosłemu" nie skrzywdził. Nie miał kiedy ani jak! To piękna poza, która w liceum sprzedaje się jak batony, piwo i red bull.


  PRZEJDŹ NA FORUM