Co robić? Ciężki orzech do zgryzienia. |
Postaram się krótko i na temat. Ja lat 30 ona 25. Nasz związek trwał jakieś 8 lat. Byliśmy zaręczeni. Wszystko popsuło się 4 lata temu kiedy wyjechała do innego miasta na studia. Początkowo plan był taki że ja wyjadę z nią, ale ze względów na prace nie mogłem. Wiem że to spieprzyłem. Ona wtedy mnie bardzo potrzebowała a mnie tam nie było. Po roku od wyjazdu zerwaliśmy się sobą, ale po jakiś 2-3 tygodniach znów byliśmy razem. Ale już nigdy nie było tak dobrze. Kłóciliśmy się. Ona próbowała się starać, ale widać było że brakowało w tym uczucia. Ja również się starałem, ale wszystko jakoś nie wychodziło. Ewidentnie wszystko zmierzało do rozstania, bo coraz mniej nas łączyło. Na początku listopada postanowiłem to zakończyć. Wiedziałem że jak nie ja, to zrobi to ona, bo mimo że wkładałem w to wszystkie swoje siły ona jakoś tego nie dostrzegała. I choć nadal ją kochałem to nie mogłem już się dłużej męczyć. A więc zerwaliśmy. Postanowiłem że dla naszego dobra nie powinniśmy się kontaktować. Wytrzymałem kilka dni, znów rozmawialiśmy ale wtedy dowiedziałem się że ona spotyka się już z innym. Wkurzyło mnie to - ale nie okazywałem emocji, nie robiłem jej wyrzutów - bo w końcu miała do tego prawo, ale wiadomo bolało mnie to. Mijały kolejne dni, czasem rozmawialiśmy, potem flirtowaliśmy. No i jakoś tak wyszło że obecnie od jakiś 3 tygodni bardzo często spotykamy się i uprawiamy nieziemski seks. Tak dobrze chyba nigdy nie było. Jest uczucie, są emocję - ale nie jest też tak pięknie. Ona nadal spotyka się z innym. Mówi mi że nie może się zaangażować w związek z nim bo nadal czuje coś do mnie. Mówi że nie spała z nim i nie może tego zrobić bo myśli o mnie - woli przyjść na seks ze mną. Ja też spotykam się z inną dziewczyną - ale wiadomo, nadal myślę o byłej. Rozmawialiśmy na ten temat. Ona mówi że nie wie co robić. Chciałaby być ze mną, ale boi się że będzie jak dawniej. I tkwię tak w trochę nienormalnej sytuacji gdzie cierpię gdy ona spotyka się z nim, jest cudownie kiedy kocha się ze mną i nie mogę zaangażować się w nowy związek. Co robić? |