Jestem skarbonką
Dzieki ci Martana. Na Tobie zawsze mozna polegac bardzo szczęśliwy. Ja wiem ze to zle i tak juz poczynilam postepy bo nie daje sie tak wykorzystywac. A moj facet... co poradzic. On taki jest. Nic nie powie, bo to rodzina. Skoro nie umiem go przekonac to poprosilam o to zeby napisal im zeby do mnie nie pisali. Wiedza ze zawsze dam pieniadze. No i jego kochany braciszek. Nawet do roboty mu sie nie chce isc. Pomagamy mu, zapraszamy na obiad dajemy jedzenie, ale jak to mowia daj palec a wezmie reke. Tak jest z nim. Ciagle do mnie pisze o pieniadze. Gdy sie pyta "co tam" to wiem ze zaraz zapyta o pieniadze.


  PRZEJDŹ NA FORUM