Pomocy Pomóżcie mi |
Dzień dobry, proszę o pomoc w następującej sprawie: obecnie załatwiam sprawy związane z moim ślubem.Podczas przygotowań zaczęły pojawiać się problemy dotyczące zachowania mojego narzeczonego. Najpierw nie mogliśmy się dogadać co do terminu - po jego ustaleniu(dla niego ważne było "r" w nazwie miesiąca),w jakiejś rozmowie poruszył inny termin - majowy. Spytałam czy już nie jest ważne dla nie go "r"? Zaczęła się kłótnia.Potem okazało się ,że nie tak łatwo termin dopasować do terminu przyjęcia w lokalu.Narzeczony uparł się żeby nasze wesele odbyło się w obskurnym domu weselnym należącego do szwagra-ja powiedziałam że nie ma mowy-on chciał zobaczyć co powiedzą moi rodzice na ten lokal. Widzieli-nie podobało im się,mimo,że narzeczony opowiadał że umai,zrobi mały remont.Zaczął się koszmar - moi rodzice i ja nie mogłam uwierzyć że on,którego znaliśmy 4 ponad lata,chciałby mieć własne wesele w takiej"norze"(pomijam,że odbyły się tam wszystkie wesela,chrzciny itd z jego rodziny).Wiedzieliśmy,że jego rodzina nie przywiązuje uwagi do nadmiernej elegancji,nawet do prostej elegancji. Mój tata w rozmowie ze mną powiedział żebym się zastanowiła co robię i że nie podoba mu się że narzeczony cały czas mówi o tym lokalu jakby nie było innych rozwiązań. Długo by dalej pisać.Teraz wszystko jest nie tak,chociaż ON mówił że na wszystko się zgadza, na wszystko co ja zaplanuję.Potem w rozmowie unosi się itd. Jestem załamana.Mój tata jest nerwowy,zły na NIEGO i całą sytuację. Jestem załamana. mam 35 lat i to też mnie dobija.Boje się tez że nie będę już matką. Proszę o pomoc Anna |