Pomocy
Pomóżcie mi
witaj agga, bardzo ciężka sytuacja. myślę że powinniście usiąść i powiedzieć jakies są wasze wymagania i jakos sie dogadac, jak ty chcesz inna sale, to zgodz się na jego termin. on też ma coś do powiedzenia. co do tej sali to Ci się nie dziwię, bo kobiety mają inne wyczucie smaku i estetyki. trzeba wziac po uwage ze nad twoim narzeczonym wisi presja rodziny. i moze boi się on przeciwstawic im, i dlatego nie slucha twoim argumentow. mysle ze najwiekszym problemem jest to ze rodzice maja za duzo do powiedzenia. powinniscie razem ustalic termin, sami znalezc sale, a rodzicom powiedziec tylko jakie sa ustalenia. nic wiecej, nie pytac o zdanie tylko postawic przed faktem dokonanym.
mam przyklad wlasnych znajomy, w sumie analogiczny. rodzice mlodej nie maja wymagan, mlodego duze. i w tym momencie wszytsko leglo w gruzach. i ludzie tez nie sa pierwszej mlodosci,maja po 30 lat. wiec nie mozna sie pierdolami zadreczac,tylko planowac dzidziusiawesoły powodzenia


  PRZEJDŹ NA FORUM