proszę pomóżcie / załamka
Witajcie!
Mam na imie Zuza.
Moj problem zapewne dla Was wszystkich bedzie glupi i pomyslicie ze jestem chorobliwie zazdrosna... Zaczne od poczatku...
Mam chlopaka od 1.5roku, przez caly rok bylo dobrze dopoki nie poszedl na studia na farmacje. Jak wiadomo jest tam mnostwo dziewczyn... Od pazdziernika zaczelo sie psuc w naszym zwiazku, bo w koncu pojawily sie nowe kolezanki, czulam ze bardzo sie oddalamy od siebie, mowilam mu o tym ale on bagatelizowal sprawe. Tylko liczyla sie dla niego jego grupasmutny Gdy widzialam juz ze nic dla niego nie znacze ze one sa wazniejsze walczylam. Jednak nic to nie dalo, w grudniu w koncu sie przyznal i pow ze bardzo teskni za nimi jak zbliza sie weekend i ze ich uwielbia. Twierdzil ze potrzebujemy separacji zeby sie nie spotykac... Najbardziej zabolalo mnie kiedy w nasza kolejna miesiecznice poszedl na impreze z tymi znajomymi, nie zwracal kompletnie uwagi na to ze cierpie. Podczas swiat jego rodzice zrobili mu male prannie mozgu i wytlumaczyli ze takiej jak ja nie znajdzie bo tak sa same dziewczyny ktore leca na kase czy samochod. Zadzwonil przeprosil i przez pewien czas bylo dobrze... Niestety sylwestra musielismy spedzic z nimi... Chcialam wyjechac ale on sie nie zgodzil bo twardo trzymal ze musi z nimi byc. Kiedy wrocilismy do domu bo akurat spalismy wtedy u mnie byl pijany i przyznal sie ze jest zafascynowany kolezanka z grupy( notabene ta panna mnie nienawidzi i przez caly ten czas nastawiala go zle przeciwko mnie) kiedy to uslyszalam wpadlam w szal...smutny staralam sie opanowac i uspokoic udalo mi sie... Oczywiście pisali ze soba po kilka godzin na gg wysylali do siebie mnóstwo ;* co bardzo mnie bolalo.. W dzien mnoich urodzin zabral mnie do galerii handlowej;( a o 1 w nocy wyslal tej lasce sms-a zeby na egzamin założyla szpilki (bo on je uwielbia) czulam się potwornie;( bo wydaje mi się ze on nadal cos do niej czuje;( w walentynki było to samo, ja dla niego przygotowałam cale pudelko ciasteczek robionych przeze mnie a on zabral mnie do galerii razem z jego siostra, pozniej usłyszałam ze każdy głupi potrafi zrobic ciastka;( a ja się tak starałam;( po pewnym czasie się złamał i obiecal ze nie będzie jej wysyłał ;* i nie będzie z nia bez powodu rozmawial pisal sms-ow tylko wtedy kiedy będzie chodzilo o studia… i tak było, do czasu… Wczoraj zadzwonil i pow ze będzie z nia pisal bo jest jego kolezanka i nie będę mu zabraniac al.e ja wiem jak on z nia pisze… caly czas flirtuja a ona jest do tego stopnia tak podla ze zrobi wszystko żeby nas rozdzielic, ostatnio zaczela wlosy prostowac żeby troche się upodobnic do mnie… Czy jeśli mnie kocha nie powinien z nia pisac żeby mnie nie ranic?
Proszę o pomoc;( nie spalam cala noc, ona nie przesladuje i psychicznie mnie wykańcza;( ja się po prostu boje ze będę przezywala to samo co w grudniu;( nie chce go stracic;(


  PRZEJDŹ NA FORUM