Moj świat z ojcem alkoholikiem i męzem.
przebudzenie
Uciekaj z tego małżeństwa jeśli chcesz naprawdę ratować syna i siebie...ja trwałam tak 15 lat i dziś zostały mi silne leki na depresje i znerwicowani dorastający synowie z mega emocjonalnymi problemami...za póżno zdecydowałam się odejsc. Pomogli mi przyjaciele choć od dawna mowili ze umieram nie chciałam słuchać- chciałam za wszelką cenę uratowć rodzine-dziś wiem ze straciłam tylko czas a stres przeżyty przez te lata wywołał u mnie chorobę, z która ciężko mi teraz żyć.Zycie jest piękne trzeba tylko sobie pomóc i przejsc ten początek, który nie jest latwy ale warto bo potem jest coraz lepiej wesoły Powodzenia!


  PRZEJDŹ NA FORUM