Współuzależnienie
Piotrze takich przypadków jest wiele. Życiepłacze W zasadzie to nie za bardzo wiem o co Ci chodzi? Czy przez to, że masz sąsiada alkoholika to wszystkich innych alkoholików chcesz wrzucić do jednej beczki i utopić w szambie?
Na świecie jak wielu jest ludzi , tak wiele jest zachowań , przypadków itd. Nie ma 2 identycznych osób i sytuacji. Uważam, że nie możesz oceniać innych tylko dlatego ,że znasz kilka przypadków złych zachowań ani też dlatego (tym bardziej), że Twój znajomy jest terapeutą (tu muszę przypomnieć , że obowiązuje go tajemnica zawodowa !!!).
każdy człowiek zasługuje na szansę, nawet ten leżący pod ławką. To zależy tylko od nas jak my się zachowamy w tej sytuacji, bo kto wie kim my będziemy za kilka lat?
Ja przypominam ,że dawałam szansę swojemu mężowi kilka tysięcy razy aż się udało. Chodzę na Al-anon, na otwarte spotkania AA i znam naprawdę bardzo wiele osób które są niepijącymi alkoholikami , i uważam ,że są bardzo wartościowymi osobami. Mało tego są bardzo szczerzy , mili, uczciwi w przeciwieństwie do tych moich znajomych "normalnych"zmieszany
Mam wrażenie ,że chcesz aby osoby współuzależnione skupiły się na walce z alkoholikiem a nie na swojej osobie- zdrowieniu , a to jest smutne i przykre , bo wybacz za szczerość , ale co Ty możesz wiedzieć o tej chorobie nie będąc osobą współuzależnioną???


  PRZEJDŹ NA FORUM