Współuzależnienie |
Do suzi84 Hej!!! Chociaż mój mąż jest alkoholikiem to moim zdaniem , uzależnienie to uzależnienie. Myślę ,że schemat uzależnienia w obu przypadkach jest podobny. 1. Terapie są dla osób współuzależnionych - więc nie musisz być żoną. 2. Posiadanie dzieci nie odciągnie go od problemu- nie leczony nadal jest chory, mało tego uważam , że tym bardziej gdy pojawią się dzieci będzie pewniejszy ,że go nie zostawisz. przerabiałam to przy drugim dziecku - nie pił prawie do chrzcin (mały miał 4 m-ce). Piszę "prawie", bo mój mąż zaczął picie tydzień przed chrzcinami -nawet przed mszą wypił drinka a gdy wróciliśmy z kościoła to (przyznał mi się dopiero po 2 latach, gdy już uczęszczał na terapię) wódkę pił z gwinta- po kryjomu,żeby nikt go nie widział 3. W ogóle dużo zachowań Twojego chłopaka to typowe zachowania osoby uzależnionej, i bardzo się cieszę ,że zrozumiałaś ,że jesteś osobą współuzależnioną ,że potrzebujesz pomocy od osób doświadczonych- ja też z tego korzystam i muszę przyznać ,że żyję w nowym lepszym życiu!!! Wiec TRZYMAM KCIUKI ZA CIEBIE I TWEGO PARTNERA. Grunt ,że zrobiłaś pierwszy krok - nie zatrzymuj się , walcz o siebie!!! |