| Ja od 4 lat żyje z alkoholikiem w "wolnym związku" i chociaż staż jest tu o wiele krótszy i nie mamy dzieci to myślę,że podobnie się czujemy.Ja tez mam poczucie zatracenie siebie i swojej osobowości na rzecz partnera i jego choroby.O odejsćiu myślałam wiele razy, często wydawało mi się ,że już nie zniosę ani chwili dłużej, ale znosze jakos nadal i chyba nadal wierze że coś się zmieni, tylko chyba sama nie mam za bardzo pomysłu jak by ta zmiana miała wyglądać.Jest jednak diametralna różnica między nami, że mnie nic oprócz mojej własnej chęci i przyzwolenia nie zmusza do bycia z tym człowiekiem.a jednak. Tym bardziej uświadamiam sobie swoje współuzależnie. |