Bardzo go nie rozumiem i nie wiem co mam zrobić
prosze o rade
Poznałam chłopaka już wszytsko było ok ale dowiedziałam się że on kreci z 5 ale nie chce ze mną przestać gadać bo wie że ja go kocham. Powiedziałam mu o tym i sie pokłuciliśmy. Nie rozmawialiśmy przez cały sierpień dokąd nie zobaczyłam go w szkole... wszystkie wspomnienia wróciły. Zaczęliśmy rozmawiać, już po pierwszej rozmowie było wiadome że nadal cos do niego czuje. Wyjaśniliśmy spawe dotyczącą tamtych dziewczyn. Okazało się że on to robił ponieważ chciał sie zemścić za krzywde którą wyżądziła mu dziewczyna którą bardzo kochał ale zrozumiał swój błąd. Podobna już z nia ie rozmawiał. Lecz w szkole przyłapałam go kilka razy na dość jednoznacznej sytuacji. Ciągle jednak miał wytłumaczenie ale wiem że on ją dalej kocha mimo że nie chce się do tego przyznać. Dlugo trzymał mnie w niepewności aż niedawno oznajmił mi że to nie ma sensu żebyśmy byli razem na siłe bo on nic do mnie nie czuje... Zrozumiałam to, sama bym nie chciała udawanego związku. Tyle tylko że po przemyśleniach doszłąm do wniosku żę on tak naprawdę się nie zmienił i mógły być z każda która tylko chciałaby mu się oddać. Ten wniosek z tąd że raz zapytał mnie co bym z nim zrobiła gdyby on mi się oddał. Wtedy go wyśmiałąm bo jestem jeszcze młoda i uważam ze mam czas ale gdyby on się zmienił to czemu nie? Ale jeżęli dalej jest jaki jest i zależy mu tylko na jednym to czy warto się poświecać? Kolejnym powodem do myslenia jest to czy to tak naprawde jest miłość bo gdyby byla prawdziwa to nigdy bym mu nie wybaczyla tamtych 5 dziewczyn a po 2 czasami lata mi to co on czuje czy kocha inna czy moglby byc z bile kim bo teraz na nowo pisze do mnie różne miłe rzeczy a raz łape takiego doła z powodu że nie mam u niego szans... co wy o tym myślicie??? Proszę o radę


  PRZEJDŹ NA FORUM