Suzi84- terapia jest dla Ciebie a nie dla niego, musisz zdać sobie z tego sprawę ,że walczysz o siebie a nie o niego -a jeśli on zacznie coś ze sobą robić , zdrowieć itd. to będzie to tylko jego sprawa. Może to brzmi dziwnie, bo ja zdałam sobie z tego sprawę w sumie nie tak dawno- grunt , że mi się udało to zauważyć. Współuzależnienie wyzwala w nas zachowania i myśli irracjonalne - i to właśnie dlatego uczęszczamy na terapię czy do psychologów, terapeutów... a nie dlatego , żeby nasze osoby uzależnione podjęły leczenie czy w ogóle wyzdrowiały. To tak jak z chorym na raka - czy przyjmując chemię za niego spowodujesz, że on wyzdrowieje? NIE! Ale widząc jak on cierpi , czy pielęgnując go też ucieka z ciebie energia, dopadają Cię dziwne myśli , nie wiesz czy on wyzdrowieje. Raz w to silnie wierzysz a trudnych chwilach załamujesz się i masz czarne myśli- TO DLATEGO POTRZEBUJESZ PORADY OSOBY DOŚWIADCZONEJ- TERAPEUTY... żeby pomóc sobie, mieć siłę , wiarę i pozytywną energię. A czy on wyzdrowieje? Tego nikt nie wie jeśli tak -to super, będziecie budować całkiem inny -lepszy, zdrowy związek, a jeśli nie- przegra, to Ty wyjdziesz z tego silna, będzie Ci łatwiej to zaakceptować , uwierz w to!!! Głowa do góry!!! IDŹ DO PRZODU NIE ZATRZYMUJ SIĘ |