Rozstania i powroty
Kochają się, chcą spędzić ze sobą resztę życia, zaręczają się, a czasem nawet pobierają. A potem rozstają. I bardzo tego żałują... Przysłowie przestrzega, że nie da się wejść dwa razy do tej samej rzeki. Tymczasem prawdziwie kochający się partnerzy, mimo zadanych sobie ran, przerwanych więzów i zburzonych światów starają się na nowo razem płynąć tą samą rzeką, tylko może już z nieco innym nurtem.
źródło :internet

Jeśli chodzi o to ,co ja myślę na ten temat to już piszę.Wydaje mi się że jeśli ktoś już raz zdecydował sie na rozstanie to nie powinien wracać.Widocznie miał ku temu ważne powody.Nie sądzę by one zniknęły po powrocie.Zawsze zostanie strach,brak zaufania a w nerwach wypominanie.Jedni mówią ,że prawdziwa miłość przetrwa wszystko ale czy tak aby jest naprawdę??
Bo czy zdradę można wybaczyć lub zapomnieć i żyć dalej jakby się nic nie stało?Nawet jeśli para jednak zdecyduje się znowu być razem to już nigdy nie będzie tak jak było kiedyś.Dla mnie nie ma to sensu.Jeśli kogoś kocha się naprawdę to przecież nie rani się go i nie okłamuje.No ale to jest moje zdanie.
A wy co sądzicie na ten temat??



  PRZEJDŹ NA FORUM