Współuzależnienie
Nas "takich jak Ty" jest wiele. Trzymaj sie i nie pozwol siebie bic. Ja tez tak mialam, ze czesto stawalam sie workiem treningowym i mimo to tkwię w tym zwiazku. Ale teraz moj maz mnie nie uderzy bo wie, ze mu oddam, a on ma coraz mniej sil. Ciezko jest odejsc od oprawcy bo oni tak potrafia nas zmanpulowac. Ja to wiem i tez dalej tkwie w tym "chorym zwiazku". Sa dni gorsze, ale i zdarzaja sie lepsze. Nie licze juz, ze moj maz sie zmieni. Ale najbardziej boli mnie lekcewazenie ze strony syna. I to musze zmienic, na reszte przyjdzie czas. A wiedz, ze im dłuzej Twoje dziecko bedzie na to wszystko patrzylo bedzie coraz gorzej. Moj syn ma prawie 16 lat, od 3 sprawia problemy. To "kawal chlopa" - ma ponad 185 wzrostu i do tego prawie 100 kilo wagi. "Ojciec juz mu nie podkoczy",a mnie traktuje teraz jak najgorszego wroga. Do tego dochodza problemy w nauce i z zachowaniem w szkole. To wszystko wychodzi. Chociaz ja wiem, ze to dobre dziecko. Ale pogubilo się. Nie dopusc do tego, aby Twoje dziecko mialo podobne odczucia. Walcz o nie wesoły)) Pozdrawiam i zycze siły Tobie i nam wszystkim


  PRZEJD NA FORUM