Współuzależnienie
Witam Cię Suzi! Bardzo Ci dziękuję, ze szybko odpislaś na forum.Masz rację życie jest jedno i drugiej szansy juz nie dostaniemy.To naprawdę bardzo mądre slowa.Trafilam tu jak Ty już też wczesniej wspomniałaś bo szukam pomocy, bo zdaję sobie sprawę ze swojej "ulomności", bo chcę walczyć o swoje życie a nie już jego. Rozumię ,że on wybrał taka drogę, a ja jej nie wyprostuję.
Zaczęłam zdawać sobie sprawę, że to bardzo niedobry czlowiek, bo oprócz swoich nalogów nie ma sobie juz nic- żadnych uczuć, żadnego człowieczeństwa. Moja walka o niego to walka z wiatrakami.
Dalam się poniżyć juz tyle razy, że chyba pora powiedzieć juz stop.Pora wziąć odpowiedzialność za swoje życie.To juz wiem. Tylko czy zdołam o nim zapomnieć? Mam nadzieję ,że w końcu dam radę. I czy terapia mi w tym pomoże? Nigday nie byłam na takiej terapii, nie wiem na czym ona polega. Nie wiem czy dam radę opowiedzieć komus o tym co przeżyłam i na co się godziłam w imię chorej milości.



  PRZEJDŹ NA FORUM