Współuzależnienie
Witam Cię Suzi!
Czytając twój post widzę siebie. Doskonale wiem co oznacza ta niemoc, ta chęć krzyku i ta niestety manipulacja z jego strony.Bo to niestety jest MANIPULACJA. Znam ją na wylot , bo przerabiam ją już 14 lat.Tacy ludzie wyczuwają takie kobiety jak my.Próbują rożnymi sposobami osiągną swój cel. Ja juz zdalam sobie sprawę, że ich psychika jest chora i to bardzo chora. W nałogu nie ma miejsca na uczucia , nawet jeżeli jest to inna kobieta to tylko kolejna osoba do manipulacji. Dopóki nie zaczną się leczyć i zdrowieć nie zrozumieją nic.Licza się oni i ich nalóg, który daje im złudzenia życia w lepszym świecie.Wiem co czujesz.Boli Cię to ,że powiedział, że pojdzie poszukać innej kobiety, a Ty przecież poświęciłaś mu tyle swego życia.Wiem, bo czuję dokładnie to samo. Tyle, że mój hazardzista naprawdę poszedł do innej.Potem wraca i znowu mnie straszy ,że pójdzie.I tak ciągle to samo.Huśtawka emocjonalna, roztrojenie nerwowe, zmarnowana mlodość i tyle lat życia- to pokrótce moje życie.Dzisiaj mam 36 lat.Ty masz rochę mniej. Ratuj się dziewczyno. Nie pozwól zmarnować swojego życia tak jak zmarnowałam swoje. Dzisiaj z żalem patrzę na rodziny jak idą na spacer razem, jak mają wspólne zainteresowania, jak się kochają, jak spędzają ze sobą święta.Mi to nie było dane przynajmniej do tej pory, ale zazdroszczę tym ludzią. Oni mają na kim polegać, z kim porozmawiać. A my? Chora miłość, patologiczna, destrukcyjna i niestety do niczego nie prwadząca. Wiem jak Ci ciężko. Trzymaj sie mocno jestem z Tobą !!!!!!!!!!


  PRZEJDŹ NA FORUM