miłość na odległość
Hmm mnie odległosc meczy i to strasznie, wiem ze jego tez, czasami mam wrazenie ze to nie ma sensu, ale jak tylko rozmawiam z nim na skype to przechodzi. Poprostu sie zakochalam i wiem ze on mnie tez kocha, takze jakos po malu nam idzie. Mam zamiar pojechac do niego w grudniu jak dobrze pojdzie... Jasne ze jest ciezko ale jesli czujesz cos do niego sprobuj zaryzykowac... w koncu co cie nie zabije to cie zmocni... moze jest warto oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM